Ciche… jak szkło! O hałasie w mieście i komforcie akustycznym w naszych domach

Żyjąc w czasach, kiedy każdego dnia jesteśmy otoczeni tysiącami dźwięków, ciężko znaleźć miejsce w pełni wolne od hałasu. Szybki rozwój miast i technologii sprawił, że nadmierne decybele stały się nieodłącznym elementem naszego życia. Stąd hałas uznawany jest dziś za nowe zanieczyszczenie i zajmuje aż drugie miejsce (zaraz po smogu) pod kątem szkodliwości dla ludzkiego zdrowia. Jak ochronić się przed nim w naszych domach, które powinny być oazą spokoju i bezpieczną przystanią pośród zgiełku? Z pomocą przychodzą… szyby laminowane z folią akustyczną, niepozorni strażnicy nowego komfortu ciszy.

Nasz narząd słuchu działa niczym dobrze zbierający mikrofon, przechwytując drgania cząsteczek powietrza i przekształcając je w impulsy nerwowe, zwane dźwiękami. Skala ich głośności mierzona jest w decybelach. Ludzkie ucho odbiera dźwięki w zakresie od 0 dB (poziom odniesienia) do 134 dB (próg bólu). Sama percepcja ma charakter subiektywny, dlatego zupełnie inaczej odczujemy głośne brzmienie gitary podczas koncertu halowego ulubionego zespołu niż hałaśliwe odgłosy robót ulicznych tuż obok naszego domu.

Spokój, na który zasługujesz

Komfort akustyczny odczuwamy wówczas, gdy poziom dźwięków w naszym otoczeniu jest akceptowalny i sprzyja dobrej jakości życia. Pojęcie to stało się już na tyle nieodłącznym standardem wellbeingu i architektury przyjaznej człowiekowi, że musi być zachowany w pomieszczeniach, w których funkcjonujemy na co dzień – co regulują z resztą stosowne normy. Dlaczego jest to tak ważne?

Przebywając w hałasie, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo jest on szkodliwy dla naszego zdrowia. Długotrwała ekspozycja na dźwięki na poziomie ponad 75 dB może powodować stres, irytację, zaburzenia koncentracji, bezsenność, ale także wiązać się z rozwojem zaburzeń lękowych, a nawet depresji. Przy 90 dB mówimy o ubytku słuchu, zaś przy 120 dB o trwałym jego uszkodzeniu. Życie, praca czy nauka w takich warunkach niesie ze sobą ogromne konsekwencje. Zatem skoro nie można całkowicie odciąć się od bodźców dźwiękowych, warto szukać rozwiązań, które pozwolą je wytłumić. Mowa tu nie tylko o tłocznych centrach polskich miast, ale i spokojnych z pozoru obrzeżach, na których śpiew ptaków i szum drzew zastępowany jest coraz częściej rykiem klaksonów i odgłosem pędzących aut.

Raport „Polska w Decybelach”

W raporcie „Polska w Decybelach”, który został opracowany w 2020 roku przez grupę Saint-Gobain oraz Stowarzyszenie na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach „Komfort Ciszy”, przeprowadzono analizę poziomu hałasu w kilku największych miastach w Polsce (Warszawa, Łódź, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Katowice/Śląsk). W tym celu eksperci wybrali miejsca, które mają kluczowe znaczenie dla komfortu akustycznego mieszkańców danej miejscowości. Zbadano osiedla mieszkaniowe, miejsca publiczne, najbardziej ruchliwe ulice, galerie handlowe oraz budynki instytucji kultury.

Rezultat badań był zaskakujący. Najgłośniejszą z polskich ulic okazała się Aleja Mickiewicza w Łodzi (75,8 dB), gdzie mieści się tramwajowe centrum przesiadkowe. Według specjalistów najcichszym z analizowanych miejsc spotkań był rynek we Wrocławiu, na którym decybelomierze pokazały wynik jedynie 53,5 dB. Co ciekawe, okazuje się, że na katowickim Osiedlu Tysiąclecia poziom natężenia dźwięku wyniósł aż 73,0 dB! Dla porównania – najcichsze ze wszystkich badanych było osiedle mieszczące się w Gdańsku przy ul. Kisielewskiego (dzielnica Wrzeszcz), a jego głośność odnotowano jedynie na poziomie 38,2 dB.

A gdyby tak… uciec od hałasu?

W praktyce nie zawsze jest możliwe, aby poziom hałasu był wszędzie tak niski, jak na wspomnianym osiedlu w Gdańsku. Ba! Mieszkańcy Wrzeszcza zapewne również mogą skarżyć się na hałas – jeśli nie ten spowodowany ruchem samochodowym, to ten, który generują na przykład zbyt rozrywkowi sąsiedzi.

Jeśli kupujemy nowe lokum, warto zapytać dewelopera o standard akustyczny budynku i sprawdzić, czy jest on zgodny z obowiązującymi normami akustycznymi (PN-B-02151- 2:2018-01 i PN-B-02151-3:2015-10) i czy dodatkowo spełnia też ponadstandardowe wymagania (norma PN-B-02151-5:2017-10). W przypadku kupna własnego M z drugiej ręki można pokusić się o wykonanie pomiarów akustycznych, choć jest to dość kosztowne przedsięwzięcie. Z tego też powodu warto przeprowadzić własne obserwacje i zaczerpnąć opinii obecnych lokatorów na temat głośności danej lokalizacji oraz czynników wpływających na nasz codzienny komfort życia. Pamiętajmy, że nie zawsze da się wybrać okolicę tak, aby była idealna. Dlatego ogromnie ważne jest… jakie szyby mamy w naszych oknach!

Aby cieszyć się ciszą i spokojem domowego ogniska, przede wszystkim należy zwrócić uwagę na wskaźnik izolacyjności akustycznej okien. Rw to wartość, która określa zdolność szyby do tłumienia dźwięków dobiegających z zewnątrz. Im jest wyższa, tym lepsza będzie izolacyjność akustyczna okna. Stąd, jeżeli obiekt mieszkalny jest położony przy ruchliwej ulicy w centrum miasta i ma zapewnić mieszkańcom dobre warunki akustyczne, powinien wykazywać izolacyjność dźwiękową na poziomie ponad 40 dB. Z kolei wartość Rw dla takiego samego budynku położonego z dala od miejskiego zgiełku (na przykład na wsi), może wynosić nawet 20 dB i przebywający w nim ludzie nadal będą czuć się komfortowo. Co ważne, dopuszczalny poziom hałasu w ciągu dnia, według obowiązujących w Polsce norm, wynosi ok. 35-40 dB, a w nocy 30-35 dB.

Wybór idealnych pakietów szybowych, które zatrzymałyby nieproszone odgłosy i spełniły powyższe wymagania, może stanowić nie lada wyzwanie. Spośród szerokiej gamy szkieł warto wybrać takie, które pozwoli nam stworzyć domową oazę spokoju.

Postaw na ciszę

Przede wszystkim w kwestii niwelowania hałasu ważna jest grubość szkła – im grubsza szyba, tym lepiej tłumi dźwięki i jest bardziej stabilna oraz odporna na drgania. Na poprawę izolacyjności akustycznej pakietów szybowych wpływ ma także szerokość ramki dystansowej, czyli wypełnionej gazami przestrzeni międzyszybowej znajdującej się między taflami szkła w zespoleniu. To dodatkowa bariera, która łagodzi drgania i tłumi dźwięk, zanim dotrze on do pomieszczenia. Istotnym aspektem jest także budowa zespolenia i jego asymetryczność, tzn. różna grubość poszczególnych tafli. Najlepiej jednak sprawdzają się pakiety szybowe z zastosowaniem szkła laminowanego z folią akustyczną. Czyli jakiego?

–Bezpieczne akustyczne szkło laminowane to nic innego, jak minimum dwie tafle szkła połączone ze sobą za pomocą jednej lub więcej warstw specjalnej folii tworzywa sztucznego, poliwinylobutyralu (PVB). W przypadku szkła STADIP® PROTECT SILENCE® folia PVB posiada właściwości tłumienia dźwięków (PVB Silence®). Dzięki temu rozwiązanie znakomicie wpisuje się w wymagania dotyczące izolacyjności akustycznej obowiązujących norm. Właściwości akustyczne okien związane są nie tylko z rodzajem szkła, ale również z typem ramy, z mocowaniem zestawu, z ewentualnym założeniem okiennic oraz z montażem całości. Szyba akustyczna musi więc być osadzona w ramie o odpowiednich parametrach i dobrze zamontowana. Okno wykonane przy użyciu STADIP® PROTECT SILENCE® zapewniają osobom przebywającym w pomieszczeniu komfort i doskonałe samopoczucie, znakomicie wyciszając odgłosy płynące z zewnątrz – wyjaśnia Monika Naczeńska, Marketing Manager Saint-Gobain Glass.

Szkło laminowane z folią akustyczną można komponować w pakiecie szybowym z innymi rodzajami szkieł, na przykład energooszczędnymi, posiadającymi powłokę niskoemisyjną czy przeciwsłoneczną. Takie kompleksowe rozwiązanie to sposób nie tylko na stworzenie spokojnej przestrzeni, ale i utrzymanie idealnego poziomu temperatury wnętrz, przy jednoczesnej poprawie klasy energetycznej budynku i zachowaniu wszelkich standardów bezpieczeństwa.

Domy i mieszkania to miejsca, które powinny być dla nas bezpiecznym schronieniem przed niepożądanymi bodźcami z zewnątrz. Dlatego w trosce o komfort akustyczny, warto zainwestować w najwyższej jakości produkty, które pozwolą mieć decybele pod kontrolą i stworzyć cichą przestrzeń dla wszystkich domowników. Różnica będzie odczuwalna natychmiastowo.